nie dla acta

Fotografia, konceptualna, konceptualizm, sprzedaż odbitek, sprzedaż fotografii, fotografia artystyczna,fotografia artystyczna sprzedaż, eksperymentalna, eksperyment, abstrakcja, abstrakcyjna, uliczna, street, photo ,foto , streetphoto, streetfoto, portret, digifuck, horyzont zdarzeń, śmakro, bragg, friktekno, freetekno, tekno, odbitki, zdjęcia, sprzedaż, sztuka, fotografia, dzik, koń, dzikoń, cross, sprzedaż zdjęć i odbitek

piątek, 18 września 2015

Dyplom

Dziś nareszcie odebrałem mój dyplom doktora. Jak widzicie jest całkiem spory. No ale w końcu doktor to doktor, więc może być duży. Choć z drugiej strony pamiętam, że dyplom magistra był podobnych rozmiarów co świadectwo maturalne i oba były trudniejsze do podrobienia niż ten doktorski. Ciekawe, czy taki na przykład dyplom profesorski jest jeszcze większy, w ciężkiej drewnianej ramie, z kółkiem w jednym z rogów, takim, żeby go można było wwozić.

Chciałem zostawić po sobie jakąś pamiątkę, poza przyszłymi oszałamiającymi odkryciami. Wybrałem opuncję. O kaktusy nie trzeba zbytnio dbać, tak jak ja nie dbałem zbytnio o papierkologiczną stronę studiów. Może kiedyś jak już dokonam tych oszałamiających odkryć, kaktus albo to co z niego zostanie, osiągnie oszłamiającą cenę, a wnuki Pani z dziekanatu kupią sobie willę z basenem. To będzie skromne spłacenie długu cierpliwości, który zaciągnąłem.

Jednak jeśli naprawdę chcę go spłacić, to muszę się solidnie wziąć za siebie...

... fajnie się gotuje za najniższą krajową, dla klientów galerii handlowej, ale nie po to robi się doktorat!

PS I: Dzięki wszystkim, którzy mimo moich wielu wad i zawalania wielu spraw, nadal trzymają kciuki. Zmienię się, zaczynam od jutra ;->

PS II: Tak tak, wiem że fryzjer już się o mnie dopytuje.

Brak komentarzy: